- Więc?
- Musimy pogadać.- stwierdziłam siadając na kanapie. Westchnęłam spoglądając na wpatrzonego w ziemie chłopaka.- James, wkurza mnie twoje zachowanie. Nie możesz wreszcie powiedzieć o co ci chodzi, do cholery?!- podniosłam głos, ale wzrok szatyna utkwiony był w podłodze.- Czasami odnoszę wrażenie, że ty... czujesz do mnie coś więcej niż tylko przyjaźń.- powiedziałam spokojniej. Gdy to wypowiedziałam, James gwałtownie uniósł głowę i zaszczycił mnie swoim spojrzeniem.
- Tak, masz racje. Czuje do ciebie coś więcej, bo bardziej traktuje cię jak siostrę, a nie przyjaciółkę.- prychnął. Moje policzki oblały rumieńce. Wygłupiłam się. Pomiędzy nami zapanowała długotrwała cisza. Okej, James nic do mnie nie czuł, ale nadal nie rozumiałam jego zachowania.
- Więc o co ci chodzi?- zapytałam w końcu.
- Jestem zazdrosny, ale jako przyjaciel i po prostu się martwię.- przygryzłam wnętrze policzka. To co powiedział jest nawet słodkie. Przesunęłam się bliżej niego. Objęłam go ramionami i pocałowałam w policzek.
- Jestem dorosła, Jay.- chłopak pokręcił z dezaprobata głową.
- To nie zmienia faktu.
- Tylko przypominam.- zachichotałam. James objął mnie i pocałował w czoło.
- Wariatka.- szepnął.
- Słyszałam.
- Bo miałaś słyszeć.- dałam mu kuksańca w bok.
Przez kolejne dwa tygodnie każdy mój dzień był do siebie podobny. Spotykałam się z James'em albo Conor'em. Poznałam go lepiej i strasznie go polubiłam. Codziennie wieczorem rozmawiałam na skypie z Zayn'em. Było coraz bliżej jego powrotu. Cieszyłam się jak głupia, że za niedługo będę mogła go przytulać, całować, słuchać i po prostu patrzeć. Strasznie się za nim stęskniłam i moje myśli każdego dnia były zwrócone właśnie jemu. Gdy wczoraj z nim rozmawiałam powiedział mi: Wracam za tydzień. Bądź jeszcze grzeczna. Tylko tydzień. Wytrzymam. Tymczasem spędzałam czas z Conor'em. Gdy oboje wyszliśmy z kina na dworze robiło się ciemno. Z nieba spadały pojedyncze krople deszczu. Zasunęłam kurtkę pod samą szyje. Zimny wiatr powodował, że całe moje ciało drżało z zimna. Dzisiejszy dzień był beznadziejny. Zaczął się małą kłótnią z mamą tylko dlatego, że po sobie nie posprzątałam, a czym się miał zakończyć? Naciągnęłam rękawy kurtki aby schować chłodne dłonie. Okropny dzień.
- Odprowadzę cię, księżniczko.- wyszczerzył się brunet. Na moim czole pojawiły się zmarszczki niezadowolenia. Tak pozwalałam mówić na siebie tylko Zayn'owi i nie chciałam tego zmieniać.
- Jestem Maggie.- przypomniałam mu. Chłopak uśmiechnął się.
- Okej, okej.- nie ma żadnego okej, okej po prostu tak do mnie nie mów! Westchnęłam, ale już się nie odzywałam. Całą drogę powrotną Conor coś mówił. Zauważyłam, że twarz mu się po prostu nie zamykała. Nawet ja tyle nie mówiłam co on. Polubiłam go co nie oznaczało, że zostaliśmy przyjaciółmi. Nie miałam do niego wystarczającego zaufania. Przetarłam palcami swoje senne oczy. Jak zwykle późno się położyłam, bo chciałam rozmawiać z Malik'iem. Wyśpię się po śmierci. Dużo osób to powtarzało i chyba mieli racje. Gdy oboje z Conor'em zatrzymaliśmy się pod moim domem wreszcie zapanowała chwila ciszy. Chyba po raz pierwszy tego wieczoru brunet się zamknął. Połowy jego monologu nie słuchałam, ale przynajmniej próbowałam udawać, że jest inaczej.
- Spotkamy się jutro?- zapytał z tym swoim tajemniczym uśmieszkiem. Wzruszyłam ramionami.
- Jeszcze nie wiem jakie mam plany.- Conor zrobił trzy kroki w moja stronę, stając twarz w twarz ze mną. Zdecydowanie zbyt blisko! Chciałam się cofnąć, ale chłopak w ułamku sekundy złapał za mój podbródek i złączył nasze usta. Zdezorientowana na początku nie wiedziałam co się dzieję. Zaskoczył mnie. Chciałam się odsunąć, ale jego ręce przytrzymywały moje ramiona. Położyłam dłonie na jego torsie i z całej siły go od siebie odepchnęłam. Nawet nie miałam zamiaru tego odwzajemniać. To było okropne!
- Co ty sobie wyobrażasz debilu?!- wybuchnęłam złością. Uniosłam ręce i uderzyłam go w policzek.
- Ał!- szepnął pod nosem cofając się.
- Pieprzony idiota...- przekleństwa które rzucałam w jego stronę nie miały końca.
- Wiem, że tego chciałaś, więc nie udawaj, że jest inaczej. Gdybyś nie chciała nie spotykałabyś się ze mną, wiec wiń tylko siebie.- chłopak obrócił się na piecie i ruszył przed siebie szybkim krokiem. Ja sama też sobie poszłam, ale do domu. Wchodząc trzasnęłam drzwiami.
- Maggie!- krzyknęła karcąco mama z salonu.
- Co?!- warknęłam. Byłam wściekła. Ściągnęłam buty z nóg i rzuciłam je na ziemie. Gdy znalazłam się na schodach, pozwoliłam sobie na bieg do swojego pokoju. Jak tylko się tam zjawiłam również trzasnęłam drzwiami. Próbowałam jakoś zapanować nad własnymi emocjami, ale to było silniejsze ode mnie. Conor okazał się zwykłym debilem, który mnie wykorzystał.- Cholera!- warknęłam tym razem na siebie. Jak zwykle James miał racje, a ja jak zwykle go nie posłuchałam. Usiadłam na łóżku, złapałam za poduszkę i cisnęłam nią w drzwi. Nie wiedziałam co jeszcze mogę zrobić żeby dać upust złości, więc zaczęłam liczyć do dziesięciu. Gdy skończyłam zaczęłam ponownie i ponownie. Po trzecim razie dałam sobie spokój, bo znudziło mnie to, a złość wcale nie minęła.
~~~~*~~~~
Tak wiem, że strasznie krótki, ale za to kolejny będzie o wiele, wiele dłuższy. :P Kolejny rozdział będzie bardzo ciekawy. Bynajmniej tak mi się wydaje. xD Zresztą sami zobaczycie.
Zapraszam na oba te blogi. :3
Kocham was, Nika. xx
Skomentuj :*
ojjejjeje no krótki, ale za to jaki treściwy!!!
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać 49!! ♥
do zobaczenia xx.
J.
Świetny *.* Czekam na nn :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny *.* liczę ,że nikt nie widział tego pocałunku i że Zayn go nie widział i ,że się nie pokłócą.... Czekam na nn :) ♥ / @luv_my_heri
OdpowiedzUsuńFajne <3
OdpowiedzUsuńSuperaśny
OdpowiedzUsuńw sumie
ja to ciągle powtarzam
masz talent
@LouisMyLoveH
Omoomom! omg pocałunek oby Zayn go nie widział bo będzie kłótnia *-* Rozdział fajny ;) czekam na nn *-* ;* @Mika69_1D
OdpowiedzUsuńConor jest jebanym egoistą który nie widzi że Maggie kocha Zayna :D
OdpowiedzUsuńJa mówiłam, że go nie lubię, ale nikt mnie nie słuchał xD
Jestem taka wkurzona ;-; Urrg... Zayn nie może się o tym dowiedzieć... (ja to przeżywam xd)
Nie liczy się długość tylko jakość, o ile mogę tak powiedzieć xD Super rozdział który wzbudził we mnie takie emocje, że mam ochotę wycisnąć Conorowi oczy :3
A tak poza tym każdy rozdział jest ciekawy, więc cicho już xd :*
No nic, krótko jakoś... Życzę weny, i (wiesz że) czekam na kolejny rozdział :D
Tępota
Nika jestes genialna, uwielbiam Twoje opowiadania :3 Rozdzial jak zwykle super (chociaz go jeszcze nie przeczytalam) haha :D
OdpowiedzUsuńmraśny rozdzialik :*
OdpowiedzUsuńGenialny!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy c: Ten Conor to jakiś głupek -.-
OdpowiedzUsuńSuper, świetny , cudowny, mega , kochany, czekam na kolejny ! <3
OdpowiedzUsuńKocham! ... :**
Ty mi tu Kurde nie mów jaki będzie następny tylko go dodawaj szybko! Swoją drogą jest zajebiste ^^ <3
OdpowiedzUsuńZajebisty :) Od początku wiedzialam ze Conor to kretyn :D Do nexta! :*
OdpowiedzUsuńPS. Cos mi sie spieprzylo z kontem i musze komentowac z anonima
Annalyne Sykes
<3
OdpowiedzUsuńSUPER. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńWkurza Mnie że ona tak się spotyka z ty Conorem bo co na to ma powiedzieć Zayn ?;/ Mam nadzieje , że w nastepnym odcinku już się pojawi :)
OdpowiedzUsuńco za idiota z tego Conor'a ! jenyy ! ;/ niech Zayn już wróci ;D nawet ja za nim tęsknie hahah <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ;))
Pozdrawiam ! xx
Genialne. Też Cię kocham :D
OdpowiedzUsuńhttp://oczy-serca.blogspot.com/
Jest fantastyczne jak zwykle zresztą. Co za dupek z Conora. Czekam na nexta. Kocham i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńOd początku nie lubiłam tego Conora. Wydawał mi się jakiś mdły i wredny jakby chciał wykorzystać Maggie żeby zaistnieć w mediach Pozdrawiam i czekam na kolejny :*** Dużo weny !
OdpowiedzUsuńCo za kretyn!!! Od początku nie pasował mi ten Conor no i miałam dobrze myślałam, teraz nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Życzę ci weny i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział!!! Jak najszybciej dodaj następny! ;)
OdpowiedzUsuńKola ;D
piękny choć krótki <3 ten Conor to idiota od razu czulam ze jest nie ten tego ;/
OdpowiedzUsuńCo za palant !!!
OdpowiedzUsuńA tak poza tym swietny rozdzial :*
Arrrghh! Connor jesteś *******,******,***** i ******* ...( * = piiip!) mam nadnadzieję że to nie zniszczy ich związku ( oczywiście nie z Connorem tylko z Zaynonem)
OdpowiedzUsuńLove you so much!
=^.^= Kicia
Swietny :) czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ❤
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że tak będzie! :D
OdpowiedzUsuńNo ale w jednym opowiadaniu było, że Marta to jasnowidz, więc się sprawdza. XD
Świetne <3
OdpowiedzUsuń~D.
Dalej to jest boskie <3
OdpowiedzUsuńmrrr,podoba mi się ;))
OdpowiedzUsuńSuper :D Nie dobry Conor! Jak on mógł to zrobić!? -.-
OdpowiedzUsuńfajny czekam na nn
OdpowiedzUsuńcudeńko kochana ;*
OdpowiedzUsuńzajebisty niech juz wroci zayn
OdpowiedzUsuńKiedy next ? :)))
OdpowiedzUsuńWoW *O*
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE :o musze poczytać dalej :0
OdpowiedzUsuńZawiodłam się na sb ,bo już dawno przeczytałam wszystko a teraz nie mam co robić ,bo muszę czekać ,aż napiszesz następny
OdpowiedzUsuńMogłam nie czytać xD :)))))