*Oczami
Maggie*
-
Mamo spóźnimy się!- krzyknęłam stojąc przy drzwiach wyjściowych.
-
Już idę.- odpowiedziała spokojnym tonem. Powoli szła w moim kierunku. Wzięła
torebkę i powoli włożyła buty. Westchnęłam.
-
Z takimi ruchami to na pewno nie zdążysz się wyszykować na własny ślub.-
powiedziałam rozpaczliwym głosem. Obie z mamą poszłyśmy do auta. Jakimś cudem
zdążyłyśmy dojechać na czas. Obie weszłyśmy do salonu fryzjerskiego. Usiadłam
na sofie i cierpliwie czekałam. Trwało to jakiś czas. Gdy fryzjerki skończyły
czesać mamę, wróciłyśmy do domu. Tam już zostawiłam mamę w spokoju i poszłam
sama się ogarnąć. Wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy i wróciłam do pokoju.
Uczesałam włosy, które zaraz spięłam w kucyk. Pomalowałam paznokcie na czerwony
kolor. Poczekałam aż wyschną i zaczęłam się ubierać, potem zrobiłam sobie
makijaż i rozpuściłam włosy. Przeczesałam je palcami. Włożyłam czarne szpilki i
spojrzałam w lustro. Mogę szczerze powiedzieć że wyglądam prześlicznie. Wyszłam
z pokoju i od razu spotkałam także gotowego już wujka. Uśmiechnął się na mój
widok.
-
Pięknie wyglądasz. Jedziemy?- spytał. Pokiwałam głową. Pojechaliśmy do mojej
ciotki. Obiecałam jej że przyjedziemy po Alison. Ona ma tylko 5 lat. Strasznie
chciała jechać z nami. Nie był to żaden problem. W końcu mieliśmy po drodze.
Wzięliśmy Alison i pojechaliśmy do urzędu. Przyjechaliśmy równo z Joshem i
mamą. Otworzyłam tylnie drzwi i wypuściłam kuzynkę.
-
Alison daj mi rękę.- powiedziałam do dziewczynki. Alison wykonała moją prośbę i
podała mi swoją rączkę. Wyglądała tak słodko. Miała na sobie różową sukienkę.
Jej blond włosy opadały na jej plecy. Cała nasza trójka poszła do urzędu.
Zajęliśmy miejsca. Alison usiadła obok mnie na krześle. Wszyscy powoli
zajmowali miejsca. Obróciłam głowę by się rozejrzeć. Mój wzrok gwałtownie
zatrzymał się na jednej osobie. Myślałam że zaraz szczęka mi opadnie. Kilka
krzeseł za mną siedział dobrze znany mi chłopak. Był on ubrany w elegancki
garnitur. Jego wzrok penetrował moją osobę. Zmierzył mnie od stup do głów i się
uśmiechnął. Ja zrobiłam to samo. Nie umiałam powstrzymać się od uśmiechnięcia
się. zaczął się ślub, więc się obróciłam. Alison grzecznie siedziała na
krześle. Nie spodziewałam się że będzie aż tak grzeczna.
Chwyciłam
dziewczynkę za rękę i razem z wujkiem ruszyliśmy do wyjścia. Mama i Josh
ślicznie razem wyglądają. Są stworzeni dla siebie. Gdy próbowaliśmy wyjść
zrobił się mały tłok. Wujek wziął na ręce Alison, a ja szłam zaraz obok niego. Poczułam
czyjeś ręce na swojej tali, a zaraz potem ktoś przybliżył swoją głowę do mojego
ucha i zaczął mówić. Był to oczywiście Zayn.
-
Bawisz się dzisiaj w niańkę?- spytał.
-
To tylko tymczasowe.- zachichotałam.- A tak w ogóle to cześć.- przywitałam się
z nim. Nie widziałam jego osoby, bo szedł za mną.
-
Cześć.- przywitał się. wyszliśmy przed urząd. Dopiero teraz zdałam sobie
sprawę, że on nadal mnie trzyma.
-
Dlaczego trzymasz swoje ręce na mojej tali?- spytałam śmiejąc się. Zayn zabrał
ręce, a ja w tym samym czasie się obróciłam. Mulat podniósł obie ręce do góry i
też się zaśmiał.- Oskarżę cię o molestowanie.- pogroziłam mu. Rozejrzałam się w
poszukiwaniu wujka. Szedł w kierunku mojego auta. Nadal trzymał Alison.-
Pogadamy później, teraz musze iść.- odezwałam się i szybkim krokiem doszłam do
auta. Wsiadłam do niego od strony pasażera. Wujek spojrzał na mnie i się
uśmiechnął.
-
Nie pożarliście się z Zaynem, co za cud.- zachichotał, a ja zmierzyłam go
wzrokiem.
-
Zaraz możesz iść na piechotę.- wrednie się uśmiechnęłam, a wujek odpalił auto.
-
Chcesz w tych obcasach prowadzić?- dumnie pokiwałam głowa, a zaraz po tym
zaczęłam się śmiać.
*Oczami
Zayna*
Wszyscy
usiedliśmy przy stole. Nie było nas dużo. W końcu to tylko ślub cywilny.
Z tego
co wiem to Carren nie chciała robić dużego przyjęcia. Siedziałem obok ciotki i
jakiejś kobiety. Nie znałem jej, ale trochę mnie drażniła. Nie za bardzo miałem
z kim pogadać. Słuchałem nużących opowieści ludzi siedzących obok. Rozejrzałem się
po sali. Niektórzy ludzie tańczyli, zaś inni albo siedzieli za stołem i rozmawiali
albo stali na tarasie, który prowadził do ogrodu. Jeszcze tam nie byłem, ale
raczej jeszcze dzisiaj tam pójdę. Wzrokiem zacząłem szukać znajomych mi osób.
Bez problemu na takie natrafiłem. Maggie siedziała obok swojego wujka, którego
zdążyłem poznać jakiś czas temu. Po jej drugiej stronie siedziała ta sama
dziewczyna, którą dzisiaj niańczyła. Sama Maggie siedziała i rozmawiała z
chłopakiem siedzącym obok małej dziewczynki. Wyglądał na mniej więcej w jej
wieku. Obróciłem głowę. W końcu wstałem i poszedłem w stronę księżniczki. Podszedłem
do niej. Jej wzrok od razu padł na moją osobę. Z zaciekawieniem na mnie
patrzyła. Uśmiechnąłem się, co i ona zaraz odwzajemniła.
-
Zatańczysz?- wyciągnąłem w jej kierunku rękę. Dziewczyna przez chwile się wahała,
ale w końcu się zgodziła. Chwyciłem jej drobną rękę i poszliśmy na parkiet. To było
niezręczne gdy Carren i ojciec na nas spojrzeli. Ich miny były takie
wkurzające. Zachwycali się tym że tańczę z księżniczką. No dobra jeszcze
tydzień temu się kłóciliśmy, ale to było tydzień temu. Żyjmy teraźniejszością.
Jedną ręką chwyciłem dłoń Maggie, a drugą położyłem wysoko na jej tali. Ona zaś
położyła swoją na moim ramieniu. Przyciągnąłem ją bliżej siebie. Zauważyłem małe
wypieki na jej policzkach. Od razu zachichotałem. Dziewczyna cały czas patrzyła
w ziemię. Nie wiem czy w ten sposób próbowała ukryć swoje rumieńce, czy po
prostu tak jej było wygodniej. Raczej obstawiam pierwszą wersje.
-
Czy oni muszą się tak gapić?- spytała, wskazując Carren i Josha. Nie odpowiedziałem
na jej pytanie. Księżniczka w końcu uraczyła mnie swoim spojrzeniem. Jej rumieńce
już zniknęły, ale pojawiło się zdumienie.- Nie mówiłeś że umiesz tańczyć.-
zaśmiałem się.
-
Przypomnij mi kiedy my ostatnio normalnie rozmawialiśmy? Naprawdę zdarzyło się
to tak często, że aż nie umiem sobie przypomnieć.- Pogadamy później?-
dziewczyna przytaknęła. Musiałem dzisiaj z nią pogadać. W końcu mieliśmy o
czym. Spojrzałem na nią. Chyba pierwszy raz widziałem ją tak seksownie ubraną. Cwaniacko
się uśmiechnąłem i zbliżyłem swoje usta do jej ucha.
-
Seksownie dzisiaj wyglądasz, kochanie.- wyszeptałem. Poczułem jak jej ciało
zadrżało. Wywołała to u mnie jeszcze większą satysfakcję. Spojrzałem na twarz
dziewczyny. Nie wiedziała gdzie ma podziać wzrok. Strasznie mnie to rozbawiło. Akurat
skończyła się piosenka. Obok Maggie były dwa wolne miejsca. Wujek księżniczki teraz
tańczył z jej małą kuzynką. Pozwoliłem sobie zająć jej miejsce. Poznałem jej
kuzyna Marka. Nawet spoko koleś. Później przyszedł wujek Maggie i mała Alison.
*Oczami
Maggie*
Nawet
nie wiem kiedy, ale na dworze zrobiło się kompletnie ciemno. Straciłam rachubę
czasu.
Jeśli nie tańczyłam z Zaynem, to Joshem, jeśli nie Joshem to zaś wujkiem,
albo Markiem. Czasami też tańczyłam z Alison. Zayn zresztą też z nią tańczył. Słodko
razem wyglądali. Alison była wniebowzięta. Rozejrzałam się po Sali w
poszukiwaniu Zayna. Jednak nigdzie go nie zauważyłam. Ruszyłam więc na
poszukiwania. Mieliśmy pogadać, a jeszcze do tej pory tego nie zrobiliśmy. Nie mam
pojęcia o czym on chce rozmawiać. Wyszłam na taras z nadzieją że może tam go
znajdę. Nie myliłam się stał i palił papierosa. Podeszłam do betonowej bariery,
która grodziła taras od ogrodu. Stanęłam do niej tyłem i zaraz po tym na niej
siadłam.
-
Chciałeś pogadać, więc jestem.- Zayn wyrzucił papierosa i do mnie poszedł. Jego
kroki były wolne, ale zarazem pewne. Oparł ręce po moich bokach. Gdy jego oczy
napotkały moje przeszedł mnie dreszcz. Oczywiście nie uszło to uwadze Zayna. Ściągnął
swoją marynarkę i zarzucił mi ją na ramiona.- Dzięki.- szepnęłam. Mulat w odpowiedzi
tylko się uśmiechną. Nie był to jego typowy uśmieszek, raczej szczery zwykły
uśmiech. Ten chyba bardziej mi się podobał. Twarz Zayna była zaledwie kilka centymetrów
od mojej. Nie była to komfortowa odległość jak dla mnie.
-
Chciałem cię przeprosić. Za dużo powiedziałem gdy ostatnio się widzieliśmy.- spuścił
głowę, ale zaraz z powrotem ją podniósł.- Naprawdę nie chciałem żeby tak
wyszło. Żebyś płakała.- dodał odrobinę ciszej. Cholera! Czyli jednak wiedział
że płakałam.- Kończymy z kłótniami?- spytał. Pokiwałam głową.
-
Nie musisz mnie przepraszać. Przynajmniej dowiedziałam się co o mnie myślisz.-
Zayn od razu się skrzywił.
-
Nie myślę tak.- taka odpowiedz mnie
zdziwiła. Każdej innej się spodziewałam, ale nie takiej.
-
A co myślisz?- szepnęłam.- Znacznie gorsze rzeczy? Że jestem wredną zimną suką?
Że nie zasługuje na twoją obecność?- chciałam wymieniać dalej, ale Zayn mi
przerwał. Nie przerwał mi jak normalnej osobie przystało, tylko mnie pocałował.
Teraz to była w szoku. Zayn mnie całował, a ja nic z tym nie zrobiłam. Jego
usta były takie miękkie. Ten pocałunek był chyba najlepszym pocałunkiem w moim
życiu. Sama zaczęłam się pogłębiać w tym co zaczął Malik. Wplotłam palce w jego
ciemne włosy. Gdy chłopak zakończył nasz pocałunek chciało mi się płakać jak
małemu dziecku. On tak świetnie całował. Kiedyś czułam się przy nim jak śmieć,
a teraz? Teraz jak ktoś wyjątkowy. Wpatrywałam się w jego czekoladowe tęczówki.
Zayn zbliżył swoją twarz do mojej. Oparł swoje czoło o moje. Nie przestawał
wpatrywać się w moje oczy.
-
Myślę że nie zasługujesz na takie traktowanie. Jesteś o wiele więcej warta niż
nie jedna dziewczyna. Jesteś piękna i wcale nie jesteś wredna suką.- wyszeptał.
Jego oczy hipnotyzowały moją osobę. Zayn nigdy tak na mnie nie działał. Nikt
nigdy tak na mnie nie działał. Pragnęłam czuć dotyk jego miękkich ust. Patrzeć w
jego cudowne oczy. Niestety nic nie może trwać wiecznie. Zayn odsunął się ode
mnie i pomógł mi zejść. Oboje wróciliśmy do środka. Cały czas myślałam o tym co
się właściwie stało. Po niecałej godzinie wróciłam do domu. Od razu poszłam do
swojego pokoju. Było już dość późno, więc bez wahania poszłam spać. Tyle wrażeń
jak na jeden dzień, to znacznie za dużo jak na moją głowę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I
do podoba wam się? Mi Nawet bardzo. ;> Jaram się. Zapraszam was na fajnego bloga. Dopiero się rozkręca. :) KLIK
CZYTASZ = KOMENTARZ
Aaaaa! Calowali sie! Nareszcie! ;D
OdpowiedzUsuńGenialny rozdzial<3
wow, zajebisty rozdział :) Pocałunek Zayn'a i Maggie <3 Awww ;* Szybciutko dodawaj nn :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny xoxo
swietne jak zwykle. czekam na nexta
OdpowiedzUsuństrong-fanfiction-polska.blogspot.com
Boski. Czekam na następny <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńNigdy bym się nie spodziewała takiego zakończenia ;OO
OdpowiedzUsuńByło ono najwspanialsze ze wszystkich, które napisałaś*________* awwwwww Zayn był tam taki słodki i opiekuńczy <33 czekam na więcej takich ^^
świetny rozdział ;) nie mogę się doczekać kolejnego :D
OdpowiedzUsuńJeden z leprzych rozdziałów,podoba mi się jego długość.Czekam na ciąg dalszy. xx
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział. Zaskoczyłaś mnie takim przebiegiem zdarzeń. Bardzo się cieszę z tego co się wydarzyło ;)
OdpowiedzUsuńWeny życzę :*
aaaaaaaaaaa zajebisty kocham kocham kocham jesteś boska nie mogę się doczekać następnego rozdziału
OdpowiedzUsuńa ten pocałunek o matko awwwwwwwww jakie suodkie <33333 ;******** kocham a Zayn mrrrr już go sb wyobrażam w garniturze o matko jaki sexiak hahahha buziaczki i życzę dużo weny @alex
Świetny ! zawsze pisałam z anonima a teraz mam bloggera ;3 , więc mówię że jest świetny i taki Awwwwwwww <3 , ciekawe co bd dalej xD , pozdrawiam i życzę weny ;*
OdpowiedzUsuń~Evixxa ;3
Ojeju. *_* Kocham to, uwielbiam, to najlepszy rozdział jak dotychczas. :3
OdpowiedzUsuńAaaa calowali się doczekałam się ^^ jaram się tym
OdpowiedzUsuńBoże <3 *.*
OdpowiedzUsuńMoje życzenie co do tego bloga spełnione.
OdpowiedzUsuńAle niech ten stan się już utrzyma czyli na wiesz ze sie nie kłucą.
Wiesz moze w następnej częsci może byc wiecej pocałunków.
Ty strasznie słodko opisujesz pocałunki :-*
Szykuje dla was bombe. ;P Nie zdradzę o co chodzi. Nie wiem czy będzie ona w 15 rozdziale czy późniejszym, ale ważne że będzie. ;>
UsuńI na takie rozdział czekałam ;) Świetny jest, chyba mój ulubiony! Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńWow. Jest niesamowity. Bardzo sie wzruszyłam. Czekam na nexta<3
OdpowiedzUsuńSwietny ... Zycze weny
OdpowiedzUsuńSuuuper !!! Uwielbiam Twoje opowiadania :D Mam nadzieje, że szybko będzie kolejna część :D Pozdrawiam i życzę Duuuuuużo weny :*
OdpowiedzUsuńO cholera!!! Pocałunek?!!! Czemu ty spełniasz moje marzenia? Rozdział jest cudowny. No kompletnie się tego nie spodziewałam. Tylko jedno mnie zastanawia. Skąd ta zmiana zachowania u Zayna
OdpowiedzUsuńBoże święty. Kocham to opowiadanie. Jest idealne. Codziennie sprawdzam paręnaście razy czy coś dodałaś. A jak coś dodasz dostaje euforii jak małe dziecko gdy dostaje nową zabawkę. Uzależniasz, wiesz? Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńNie umiem z siebie nic wydusic.. ON , ONA. ONI ... YY, POCALUNEK !! CZAS NA TANIEC SZCZESCIAAA !!
OdpowiedzUsuńJak sie pozbieram i ogolnie ogarne to tu cos dopisze co mysle o rozdziale. ^^ / Magda
Genialne!!! Super, pocałował ją!!! ;) :D Next, please!
OdpowiedzUsuńKiedy 15 rozdział????
OdpowiedzUsuńMoje zycie ma sens! xdd
OdpowiedzUsuńPOCALOWALI SIE! O KURWA, ALE SIE JARAM <3 <3 <3 <3 <3
Czekamy na 15 ;3
Dalej.
OdpowiedzUsuńDalej dalej dalej.superowski rozdzial.pozdrowienka :)
OdpowiedzUsuńPiękne,boskie,wspaniałe !! Masz niebywały talent <33 Piszesz po prostu świetnie. Czekam na rozdz.15 ☺
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie rodzinadirectioners-opowiadania.blogspot.com
UsuńNo, tak jak zwykle spóźnialska. Jestem zawiedziona sama na sobie ponieważ komentuję ten rozdział dopiero teraz. Ale sama rozumiesz nauka. Oni się całowali :) No cholera jasna, myślałam że dojdzie do czegoś więcej :D (Tak poznaj zboczoną część mnie) Kochana ty moja :) pisz dalej, bo nikt tak samo jak ja nie może wytrzymać do następnego rozdziału. Mam nadzieję, że ich relacje będą jeszcze lepsze XD
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na nowo otwarty blog jeśli chcesz,wpadnij http://slowly-die.blogspot.com/
TOOO NIEMOZLIWE ON SĄĄ TERAZ RODZENSTWEEEM JAKI ON MOGLI SIĘ POCAŁOWAC CCOO . ? NIEMOGLI ! ONI ŚĄ RODZENSTWEEEMMMMM !
OdpowiedzUsuńNie są rodzeństwem. Mają innych rodziców. :)
UsuńDokładnie. Nie są rodzeństwem. ;P
UsuńALE OD TERAZ SĄ RODZINNĄ HELOOŁ .!
UsuńBO ICH RODZZICE SIĘ OZENILI SĄ RODZENSTWEM WIEM Z INNCYH RODZINY ALE NAWET MOZE DO NIEGO POWIEDZIE BRAT BOO ONI WZIELI SLUUB !
WIEC ONAA BEDZIE JEGO SIOSTRĄ .
UsuńOni nawet nie są rodziną. Zayn ma matkę i ojca, więc Carren jest dla niego obca osobą. Czyli Maggie tym bardziej. Maggie ma matkę, ale nie ma ojca. Josh jest jej ojczymem. Ale nie jest jej prawnym opiekunem. To że ich rodzice się ożenili to nie znaczy że są rodziną. Oboje mają inne geny i innych rodziców. Nie wiem jak ci to mam prościej wytłumaczyć. ;> W każdym bądź razie nie są rodziną, ani rodzeństwem. ;)
UsuńNastępny <3 <3
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdzial,na cos takiego od dawna czekalam... <<3
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;)
OdpowiedzUsuńCudoo ♥
OdpowiedzUsuńO matko! To jest rewelacyjne i takie... wciągające.
OdpowiedzUsuńWeny życzę!
Czekam na nn... <3
OdpowiedzUsuńCuuuuudo *.* proszę dalej :D
OdpowiedzUsuńPlissss napisz kolejny... a tak wgl super rozdzial.
OdpowiedzUsuńNo pwenie ze sie podobaa i to bardzo:) dawaj nastepny kochana<3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i w końcu pocałunek *-* będę czekać na tą bombe zniecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam/ Julie ;**
dawaj dalej<3 świetne*-*
OdpowiedzUsuńTaaak ! W końcu się doczzekałam ich pocałunku ! Ah jestem ciekawa co będzie teraz , z niecierpliwością czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńTak to jest świetne <3
OdpowiedzUsuńCzekałam tyle i czekałam ,aż wkońcu nadszedł ten moment.Szybciutko nowy pisz
OdpowiedzUsuńWspaniałe! awwwwwwwwwww! ten pocałunek :* kocham i czekam na na 15 część :D
OdpowiedzUsuńkocham<3 ten rozdział jest ŚWIETNY *,* dawaj dalej jak najszybciej ;3
OdpowiedzUsuńNapisz kolejny plisssss.
OdpowiedzUsuńJaka zmiana akcji <3 Cudo <3
OdpowiedzUsuńmegaaa ! *.*
OdpowiedzUsuńoooo jaaa no serio się nie spodziewałam <3 Genialne *__*
OdpowiedzUsuńrozdział genialny !!! <3333 ale oni przecież teraz będą tak jakby rodzeństwem O.o
OdpowiedzUsuńja jeszcze rozumiem że oni są 'rodzeństwem' i się całują ale CZERWONE PAZNOKCIE DO TEJJ SUKIENKI!!!!!!!!!:/
OdpowiedzUsuń