*Oczami Maggie*
Dzisiejszy dzień zapowiadał się… dobrze? Na dworze była piękna
pogoda. Słońce wysoko na niebie świeciło. Aż chciało się wyjść z domu.
Uśmiechnięta zeszłam po schodach na dolne piętro. Mama z Jochem siedzieli w
salonie. Miło widzieć że są szczęśliwi. Mama przy Joshu jest zupełnie inna.
Taka promienna, aż kipi do życia. Gdyby w naszym życiu nie pojawił się Josh to
nie wiem co by teraz z nami było. W pewnym sensie nas uratował. Włożyłam na
nogi buty i chwyciłam klamkę.
- Wychodzę.- oznajmiłam przed otwarciem drzwi.
- Gdzie idziesz?- spytała zbyt opiekuńcza mama.
- Wrócę za jakąś godzinę.- zbyłam jej pytanie i wyszłam z domu. To
dziwne że dopiero po rozmowie z Jamesem chcę pogadać z Zaynem. W właściwie to on mnie do tego namówił. Jestem mu
strasznie za wszystko wdzięczna. To nie pierwszy raz gdy mi pomaga. Z każdą
najdrobniejszą rzeczą idę właśnie do niego. Właściwie jest on moim przypadkowym
przyjacielem. Wpadliśmy na siebie na ulicy oczywiście nie obyło się bez
towarzystwa Zayna. Wreszcie znalazłam najlepszego przyjaciela. Kiedyś nim był
mój tata, ale niestety go zabrakło. Wujek również jest moim przyjacielem, ale
nie mogę latać do niego ze swoimi głupimi problemami. Sam ma swoje. Sandy
właściwie nigdy nie była moją przyjaciółką. Olała mnie gdy najbardziej ją
potrzebowałam, a Dan wcale nie lepszy. Nie miałam do niego takiego zaufania jak
do Jamesa. Ten związek nigdy nie powinien istnieć. Dan był duciem, a ja tego
nie dostrzegałam. Zaciągnęłam się świeżym powietrzem. Dzień był naprawdę piękny.
Jestem ciekawa czy tak też się skończy? Co do wczorajszego prezentu… Właściwie
to nie wiem co mam myśleć. Właściwie to nawet nie wiem co chce powiedzieć temu
idiocie. Gwałtownie się zatrzymałam. Właśnie co ja chce mu powiedzieć? Przecież
nie pójdę tam i nie stanę jak słup. Właściwie to chyba nie mam nic do
stracenia. Nawet nie wiem czemu idę na piechotę? No tak… piękna pogoda. Gdy w
końcu stanęłam przed drewnianymi drzwiami zaczęłam się wahać. No bo ja
właściwie powiem? Zrobiłam mały krok do tyłu, gdy otwarły się drzwi. Zanim o
czymkolwiek pomyślałam zobaczyłam blondyna. Chłopak spojrzał na mnie i
delikatnie się uśmiechnął. Powtórzyłam jego gest i również się uśmiechnęłam.
Teraz nie masz wyjścia Maggie. Musisz się z tym zmierzyć.
- Hej!- przywitałam się z chłopakiem. Zapomniałam jak ma na imię.
Nawet nie wiem czy właściwie wiedziałam.
- Cześć! Przyszłaś do Zayna?- zapytał.
- Tak.- odpowiedziałam krótko. Chłopak otworzył drzwi i z powrotem
wszedł do środka.
- Chodź.- ruszyłam za blondynem do środka.
- Czego zapomniałeś, Niall?- padło pytanie z wnętrza domu. Czyli
ma na imię Niall. Będę wiedzieć na przyszłość. Mogłabym go nawet polubić.
Wydaje się… inny.
- Spotkałem ładną dziewczynę, ale chyba już przez kogoś zajęta.-
uśmiechnął się. Zbyłam jego komentarz. Z jednego z pokoi wyłoniła się głowa
bruneta. Oczywiście nie pamiętam jego imienia. Chłopak na mój widok zaczął się
krztusić. Zdziwiło mnie jego zachowanie. Jak szybko chłopak się pojawił tak
szybko znikł.- To ja wychodzę. Wy się zajmijcie tą sprawą.- zachichotał i
wyszedł. Tyle widziałam blondyna. W tym samym czasie obok mnie pojawił się
brunet który rozmawiał z Niallem. O co im chodzi? Jaką sprawą mają się zająć?
*Oczami Zayna*
Kolejny raz doprowadziłem jakąś dziewczynę do płaczu. Co ze mną
nie tak? Tym razem była to poważna sprawa. Nie chodziło tylko o nią. Tym razem
i ja byłem wplątany po uszy. Podszedłem do brunetki i objąłem ją ramionami.
Dziewczyna wtuliła swoją twarz w moją koszulkę. Tak idioto jesteś skończony!
Nie tylko w swoich oczach, ale i w oczach Maggie i ojca. Najbardziej boje się
że stracę to pierwszą osobę. Wczoraj byliśmy na dobrej drodze, a dziś wszystko
się spierdoliło.
- Nie płacz.- w tym samym czasie gdy to powiedziałem rozległo się
pukanie do drzwi. Nim zdążyłem się odezwać drzwi się otwarły, a w nich stała
dziewczyna mojego życia, Maggie.
- Zayn, ja jestem w ciąży. Jak mam nie płakać.- odezwała się Lily.
Teraz nie liczyło się nic innego jak to żeby Maggie kolejny raz nie uciekła.
Wpatrywałem się w jej twarz. Nie można było odczytać z niej żadnych emocji. Nie
spuszczając oczu z brunetki kontynuowałem rozmowę z Lily. Nadal ją przytulałem.
- Pomogę ci.- powiedziałem.
- Chce żebyś do mnie wrócił, Zayn. Przecież dziecko będzie
potrzebować obojga rodziców.
- I będzie je miało tylko osobno.- puściłem dziewczynę i spojrzałem
na nią.- Jakby coś się działo to do mnie zadzwoń. Muszę teraz coś załatwić.-
kto jeszcze dzisiaj złoży mi niespodziewaną wizytę? Mam nadzieje że już nikt.
Jak to właściwie możliwe że zostanę ojcem? Szczerze to jakoś ta wiadomość do
mnie nie dociera.
- Jasne rozumiem. Dziękuje.- dziewczyna obróciła się i skierowała
się do wyjścia. Minęła Maggie i zniknęła z zasięgu mojego wzroku. Usiadłem na
skraju łóżka.
- Wejdziesz?- spytałem chowając twarz w dłoniach. Przykro mi że
była świadkiem kawałka naszej rozmowy. Usłyszałem że drzwi się zamykają.
Podniosłem wzrok. Maggie stała naprzeciwko mnie. Dokładnie mi się przyglądała.
Jej piękne niebieskie oczy lustrowały moją twarz.- Chcesz ze mną pogadać?-
głupie pytanie, a raczej źle sformułowane.
- Już nie.- bąknęła pod nosem. Stanąłem na równe nogi. Zrobiłem
kilka kroków. Stałem teraz bardzo blisko brunetki. Z bliska była jeszcze
piękniejsza.
- Ale chciałaś.- zarys uśmiechu pojawił się na moich ustach.
- I to był mój błąd. Może gdyby James nie namówił mnie na to
spotkanie wszystko wyglądałoby lepiej. Nie wiedziałabym o tym że zostaniesz
tatusiem.- ostatnie słowo wyraźnie podkreśliła.- Gratulacje.- Maggie wyraźnie
się nakręciła. Nie dziwie jej się, ale mogłaby być trochę bardziej
wyrozumiała.- Właściwie możesz z powrotem być z Lily. Dziecko na pewno was
bardzo zbliży. Nie potrzebnie zerwałeś te zaręczyny. Będziesz musiał oświadczać
się drugi raz. Josh na pewno będzie szczęśliwy. Zostanie dziadkiem.- dopiero
teraz dostrzegłem z jakim żalem to mówiła. W jej oczach były małe iskierki.
Podszedłem do nie jeszcze bliżej. Chwyciłem ją za ramiona. Spojrzałem jej
głęboko w oczy.
- Ja i Lily to zamknięty rozdział. Nic nas już nie łączy.
- No może tylko dziecko, ale to mały drobiazg.- spojrzała na
ziemie. Uniosłem jej podbródek by znowu na mnie spojrzała.
- Dziecka jeszcze nie ma, więc nic nas nie łączy.- zrobiłem pauzę.
Chwyciłem obie jej dłonie. Mimowolnie uśmiech wdarł się na moją twarz.-
Przyszłaś tu. To już jakiś sukces. Podobały ci się kwiaty?- spytałem.
- Nawet nie wiesz jak strasznie żałuje że tu jestem.- odezwała
się.
- A ja nie żałuje niczego. Możemy spróbować?- spytałem z nutką
nadziei. Dziewczyna jednak tylko wzruszyła ramionami.
- Nie wiem czy chce. Powinieneś wrócić do Lily. Ona ma racje
dziecko powinno mieć obojga rodziców. Sam wiesz jak to jest być wychowywanym tylko
przez mamę. Naprawdę chcesz tego samego dla własnego dziecko?- spytała z łzami
w oczach.
- Będę się nim zajmować. Nie zostawię dziecka, ale nie mogę być z
Lily.- położyłem rękę na jej policzku i delikatnie potarłem kciukiem.- Chce
ciebie i niczego więcej.- zbliżyłem swoją twarz do jej. Tak cholernie pragnąłem
ją pocałować. Trzymałem obie ręce na jej policzkach. Oboje wpatrywaliśmy się w
swoje oczy. Nie wahałem się. Bo w końcu co miałem do stracenia. Moje usta
prawie dotknęły jej.
- Zayn.- brunetka odsunęła swoją twarz. Dziewczyna położyła swoje
dłonie na moich, a następnie odsunęła je od swojej twarzy.- Muszę już iść.-
zrobiła kilka kroków do tyłu, po czy się obróciła i wyszła. I to tyle? Może
choć raz nie pozwolę jej odejść? Szybko wyszedłem z pokoju za dziewczyną.
Dostrzegłem że zgrabna brunetka jest na schodach. Pobiegłem w tamtym kierunku.
Maggie zatrzymała się i obróciła w moją stronę. Złapałem jej obie dłonie i
pociągnąłem w górę schodów. Gdy zeszliśmy ze schodów delikatnie popchnąłem ją
na ścianę. Maggie z zaciekawieniem na mnie patrzyła. Objąłem ją w pasie i
złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. To był chyba ten nasz lepszy
pocałunek. Moje serce przyśpieszył gdy poczułem że dziewczyna mnie od siebie
nie odpycha.
- Kocham cię.- powiedziałem w jej usta. Uśmiechnęła się, a ja
nadal kontynuowałem nasz pocałunek. Maggie wplotła swoje palce w moje włosy.
Mógłbym trwać w tej chwili wieczność, ale niestety to tylko rzeczywistość.
Brakło mi tlenu i tylko dlatego odsunąłem swoje usta od ust ślicznej brunetki. Szeroki
uśmiech wdarł się na moją twarz. Oparłem swoje czoło o jej.- Może nie jestem aż
tak beznadziejny.
- Jesteś.- odpowiedziała bez namysłu. Uśmiechnąłem się jeszcze
szerzej. Pocałowałem kącik jej ust i minimalnie się od niej odsunąłem.
- To co zostajesz?
- Nie.- odpowiedziała od razu. Minęła mnie i zeszła po schodach.
Zachichotałem. Uwielbiam gdy taka jest. Strasznie bawi mnie jej zachowanie.
Jest taka słodka i przy okazji pyskata.
………………………………………………………………………………….
Przepraszam was że tak długo nie dodawałam, ale nie miałam czasu. ;c
Mam nadzieje że mi wybaczycie. Dodawajcie się do obserwatorów bloga i
komentujcie. ;3 To dla mnie ważne. Mam nadzieje że ten rozdział wam się spodoba. Starałam się żeby
było trochę więcej opisów. Nie wiem czy mi wyszło, ale mam nadzieje że tak. ;P Napisałam wreszcie trochę więcej od Zayna. ;> Dziękuje za tyle komentarzy pod ostatnim rozdziałem. Nie zapominajcie o moich pozostałych
blogach. :)
CZYTASZ = KOMENTARZ = MOTYWACJA
Omg jak to ciąża!?!?!?!;OOO
OdpowiedzUsuńNie!! Lipy nie moze!! Miejmy nadzieje, ze to nie wpłynie na związek Zayna i Maggie *_____*
Mmm jacy oni są słodcy, czekam na następny!!:3
Jest meeeeee...ga :D bardzo mi się podoba, nie spodziewałam sie, że Maggie przyjdzie do Zayn'a. Z tego też powodu byłam mile zaskoczona . Oczywiście czekam na kolejne części ;)
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że Lily nie jest na prawdę w ciąży, a przynajmniej nie z Zaynem.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za niego i Maggie :)
A rozdział oczywiście świetny :) Uwielbiam czytać twoje blogi <3
Omg Zayn będzie tatusiem ...
OdpowiedzUsuńKońcówka słodka *.*
Czekam nn
Wspaniały rozdział. Zayn będzie ojcem podobno ale zależy mu na Maggie. Mam nadzieję, że ta ciąża to tylko wymysł Lily i uda mu się być szczęśliwym z Maggie.
OdpowiedzUsuńMówiłam! Mówiłam, że Lily będzie w ciąży! !
OdpowiedzUsuńAch,oni są tacy słodcy! Szczerze to fajnie że Lily jest w ciąży bo to jeszcze bardziej komplikuje im bycie razem i dlatego to opowiadanie jest takie ciekawe a nie że już w 1 czy 2 rozdziale są razem i wiodą beztroskie życie... Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńŚwietny, bardzo mi się podoba. Rewelacyjne jest to, że oni nie są od razu razem, są wzloty i upadki, a Zayn musi o nią walczyć. No i to dziecko....mam nadzieję, że to nie przekreśli ich wspólnej przyszłości, ale równie dobrze Lily może być świetną aktorką, a dziecko to jej wymysł. No nic, będę czekać w niecierpliwości na następny, życzę weny i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial! nie moge sie doczekac nastepnego :D moze nareszcie beda razem :* Kocham tego bloga! xx
OdpowiedzUsuńTen blog jest zajebisty kobieto wiesz o tym?! :D Kocham to <3
OdpowiedzUsuńZayn będzie tatą ... hehe :)
Tylko ciekawi mnie czy przypadkiem Lili niczego nie knuje... ale to tylko moje podejrzenia >.<
Boski rozdział! *.*
Czekam na następny! <3
Dalej<3
OdpowiedzUsuńPocałowali się. Wyznał jej miłość <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńSwietny .... szybko napisz kolejnyyy ..
OdpowiedzUsuńPięknyyyyyyyyyyyyyy
OdpowiedzUsuńJezu twoje opowiadania są boskie. Od razu przepraszam za to że nie komentowałam. Naprawdę masz świetny styl pisania i niesamowitą wyobraźnię. Cieszę się że ktoś podesłał mi link do tej strony. Już nie mogę doczekać się nowych rozdziałów. Oby Mag była szczęśliwa z Zaynem. Bardzo podobają mi się te opisy jesteś świetna w tym co robisz.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia
Z poważaniem Ania
Jakie zaskakujące.. Nie spodziewałam się ale oczywiście świetny rozdział <33
OdpowiedzUsuńMoże jednak to dziecko nie jest Zayn'a.. Dobra, nie ważne.. :D
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział, a ta końcówka najlepsza. :3
OMG ale extra, no chyba najlepszy rozdział ever ! Uwielbiam Ciebie, tego bloga i wszystkie inne rzeczy związane z Tobą ! UWIELBIAM ! ♥♥♥♥♥ Pisz dalej, już nie mg się doczekać. ♥
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że ta cała Lily tylko udaje ciąże, żeby Zayn do niej wrócił. OBY.(udawała). ♥ Świetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham !! :D czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńjezu to jest takie asdnhajsbhdjasbhd. czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńRany jakie to opowiadanie jest boskie:-D Ale mam nadzieję, że jednak Lily nie jest w ciąży;-) Podoba mi się, że Maggie nie jest taka... łatwa. Nie poddaje się od razu Zaynowi. Fajnie by było gdyby troszkę poprowokowała Zayna np. poprzez wygląd czy coś. Nie chodzi mi o to żeby wyglądała jak jakaś lafirynda, ale żeby Zayna szlag trafiał, żeby się wkurzał, że ona jest taka cudowna a nie jest jego. No, ale to tylko taka moja wizja:-) Ostatnio jestem cięta na facetów hehe. Powodzenia, Anka
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł. Na pewno to wykorzystam. Dziękuje. ;*
Usuńcooo lily jest w ciąży?? nie spodziewałam sie czegoś takiego a jeśli chodzi o rozdział to jest boskiiiiiiii
OdpowiedzUsuńZayn tatusiem? Niespodziewałam się! Rozdział przecudowny ;*
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja na początku jak tu weszłam to myślała, że to wciąż jest poprzedni rozdział, ale jak zobaczyłam, że pisze 'ROZDZIAŁ 20' to zjechałam w dół i się skapnęłam. Zastanawia mnie tylko czy to było celowe..... A ogólnie to świetny rozdział, kocham to opowiadanie- przez nie pokochałam Zayna i polubiłam 1D. ♥♥♥ Nie czytałam innych twoich blogów, ale chyba zacznę, bo ten to na 100% jest najlepszy: wygląd Strony Głównej zachęca do czytania, a jak zacznie się czytać to nie można się oderwać. Dziś już chyba z 10 raz to czytam i nie mogę uwierzyć ! ZAYN TATĄ ?!? Niech to dziecko wie, że zazdroszczę mu ojca. Chciałabym jeszcze Ci przypomnieć, żebyś zmieniła ich wiek w zakładce 'Bohaterowie', bo w jednym ze wcześniejszych rozdziałów było coś takiego *2lata później*, więc wiesz... oni się nie starzeją xD Dołączam się do tego wyżej, żeby Maggie go trochę poprowakowała. (sexi ciuchy czy coś) i również mi się podoba, że nie jest taka łatwa- też z tego samego komentarza. Weny :*
OdpowiedzUsuńNie to przypadek że użyłam tego samego zdjęcia. Dopiero później się zorientowałam że są takie same. xD Też przez opowiadanie zaczęłam lubić 1D. Teraz jestem ich fanką. ;3 Na moich pozostałych blogach też jest ładne tło. ;P Zaraz zmienię wiek. :)
UsuńDużo weny <3 cudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńMeeega rozdział *O* mam nadzieje, że Lily tylko wymyśliła tą ciąże a Maggie i Zayn wreszcie bd razem! <3 już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału:-* dodawaj szybko! :))) wenyy życzę ;*
OdpowiedzUsuńFantastyczny rozdział!!! :D Ale jak Zayn może mieć dziecko z Lily?! Może się wszystko ułoży ;) Jesteś genialna. Powodzenia przy pisaniu następnego rozdziału! :*
OdpowiedzUsuńKola
Kocham tego bloga
OdpowiedzUsuńSuuuuppppppppeeeeeeeerrrrrrrrr <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam kiedy następny? Proszę pisz nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że ta ciąża to tylko wymysł Lily żeby wrócić do Zayna
Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńPiszesz uzalezniajaco... ;)
OdpowiedzUsuńMatko uzależniłam się od twoich opowiadań
OdpowiedzUsuńProszę szybko następny :)
Kiedy następny??
OdpowiedzUsuńOooooo jak slodziutko <3.... Nastepny poprosze :)
OdpowiedzUsuńPrawda, ze Lili tylko wymyslila ta ciaze?! Powiedz, ze tak! :cccc
OdpowiedzUsuńJak najszybciej next <3 ! Kocham Cię ;**
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńEj mam propozycję ! Może niech Maggie pójdzie z Jamsem na impre i Zayn akurat 'przypadkowo' będzie na tej samej imprezie i niech ona się upije- niech w końcu zaszaleje ! Albo, żeby Carren i Josh pojechali na 'spóźnioną noc poślubną' i niech ona zrobi wtedy coś szalonego, bo dzisiaj przeczytałam jeszcze raz od początku i stwierdziłam, że Maggie nigdy nie była na imprezie ! Aż się zdziwiłam ! Ale to jest twój blog i Ty tutaj piszesz nie ja... Weny, cudowny rozdział ♥
OdpowiedzUsuń*'Spóźnioną podróż poślubną'
UsuńUwielbiam te wasze pomysły. ;3 Na pewno wykorzystam. Rozdział mam mniej więcej zaplanowany, ale zawsze mogę zmienić zdanie. Jeszcze nie jestem do końca pewno co napisze, ale twój pomysł na pewno wykorzystam. Geniusz w świecie pomysłów! ;*
UsuńPisz jak najszybciej ;D
OdpowiedzUsuńKiedy nowy?????
OdpowiedzUsuńLily w ciąży ?! Ale zwrot akcji xD A do tego ten namiętny pocałunek , ooo ^^
OdpowiedzUsuńja coś czuję że ona nie jest w ciąży tylko chce by Zayn do niej wrócił :3
OdpowiedzUsuń