Ten jakże cudowny rozdział dedykuje Nathalie Parsons.
Dziękuje za te miłe, długie komentarze. Mam nadzieje że rozdział ci się spodoba.
Miłego czytania. ;3
*Oczami Maggie*
Głowa pęka! Położyłam poduszkę na
głowie i umierałam w spokoju. Cały czas z dołu dochodziły jakieś dźwięki.
Modliłam się aby mama i Josh poszli do pracy, albo gdziekolwiek. Byle by była
cisza w domu. Nie miałam pojęcia która godzina, ale gdy usłyszałam czyjeś kroki
na schodach mogłam się domyślić że idą po mnie. Miałam racje, mama weszła do mojego
pokoju.
- Kochanie jest przed pierwszą.-
oznajmiła wchodząc w głąb pokoju.- Alex zaprosił nas na rodzinny obiad. Zależało
mi żebyś przyszła. Ubierz się w coś ładnego.- chciałam wujka za to udusić. Umieram,
a on zaprosił nas na jakiś głupi obiad.
- Dajcie mi trochę czasu.- szepnęłam.
Mama bez słowa opuściła pokój. Z grymasem na twarzy wstałam z łóżka. Wzięłam
prysznic i poszłam się w coś ubrać. Dzisiaj nie było mowy o szpilkach. Włożyłam
sukienkę i baleriny. Wyszłam z pokoju i poszłam na dół. Pierwszą rzeczą jaką
zrobiłam to wzięłam jakieś proszki na ból głowy.
- Wyglądasz okropnie.- oznajmiła mama
stojąca przy blacie kuchennym. Josh stojący obok niej tylko się uśmiechnął.
- Carren, odpuść. Dziewczyna wreszcie
poszła na jakąś imprezę. W końcu się zabawiła.- przeszłam obok nich. Poklepałam
Josha po ramieniu.
- Dzięki Josh.- bąknęłam pod nosem.-
Obiad jest u wujka w domu?- spytałam.
- W restauracji.- odpowiedział Josh. Uśmiechnęłam
się, ale zaraz mój uśmiech znikł. Obróciłam się tyłem do mamy i Josha. Nie
chciałam żeby widzieli mojej miny. Wujek domyślił się że zakochałam się w
Maliku. Cholera. Od naszej rozmowy przez telefon nie widziałam się z nim. Oby o
nic nie pytał. Nie chce żeby mama, albo Josh się o tym dowiedzieli. Nie chce
żeby ktokolwiek wiedział o moich uczuciach.
Podeszłam do wujka i mocno go
przytuliłam. Dawno go nie widziałam. Już zdążyłam za nim zatęsknić.
- Co u ciebie Maggie?- znacząco na
mnie spojrzał. Doskonale wiedziałam o co pyta. O Zayna. Wzruszyłam ramionami.
- Po staremu.- odpowiedziała krótko i
usiadłam przy stole. Wszyscy poszli za moim śladem i usiedli na swoich
miejscach. Josh spojrzał na zegarek, a następnie w stronę wejścia do restauracji.
- Nareszcie.- bąknął pod nosem.
Zmarszczyłam czoło i obróciłam głowę w tym samym kierunku co on. Cóż dlaczego
mnie nie dziwi że zaprosili Malika? Prychnęłam i spojrzałam w stronę wujka,
który się głupio uśmiechał. Próbował to jakoś ukryć, ale ja to zauważyłam. Odwróciłam
wzrok z wujka i patrzyłam na swoje palce. Oparłam się o krzesło i skrzyżowałam ręce na piersiach. Gdy Zayn
zajął miejsce obok mnie skrzywiłam się. Spojrzałam na chłopaka, który wyglądał
koszmarnie. Podobnie jak ja.
- Sorry za spóźnienie.- przeprosił. Nasze
oczy się spotkały. Szybko jednak oboje odwróciliśmy wzrok.
- Zayn, ty też byłeś w tym klubie co
Maggie? Oboje wyglądacie… brak słów.- spytała mama. Mulat przez chwile zastanawiał
się nad odpowiedzią, w końcu jednak odpowiedział na jej uwagę.
- Zbieg okoliczności.- odpowiedział
patrząc na moją mamę.
- To musi być jakiś świetny klub, bo
po waszym wyglądzie…- przerwałam jej.
- Mamo daj już spokój.- poprosiłam. Spojrzałam
na rozbawionego wujka i posłałam mu wściekłe spojrzenie. Po wczorajszym teatrzyku
wykonanym przez Malika nie chciałam z nim gadać. Nadal jestem na niego wściekła.
Mama, Josh i wujek pochłonęli się rozmowie. Uniosłam kieliszek z winem do ust.
Strasznie się chciałam napić. Głowa mi pękała i na dodatek ta cała sytuacja z
Mulatem.
- Ty pijesz?- spytał kpiąco Zayn.
Spojrzałam na niego i uniosłam jedną brew. Napiłam się wina i odłożyłam
kieliszek na miejsce.- Myślałem że po wczorajszym sobie darujesz.
- Nie widać? Właśnie szukam jakiegoś
chłopaka, któremu będziesz mógł przywalić.- powiedziałam wkurzonym głosem
teatralnie się rozglądając. Resztę tego głupiego obiadu ani ja, ani Zayn nie
odzywaliśmy się. Mama zaczęła rozmawiać z wujkiem na mój temat, co było dość
dziwne.
- Maggie, ma jakiegoś wielbiciela.-
oznajmiła uśmiechając się.
- Nie dziwie się, w końcu jest śliczną
dziewczyną. Po czym wnioskujesz że ma wielbiciela?- dopytywał wujek. Robił to
specjalnie.
- Dostała od niego piękne róże. Nie
chce mi powiedzieć kim jest ten chłopak. Powiedziała tylko że to jakiś idiota.-
uśmiechnęła się mama. Na moich policzkach pojawiły się czerwone wypieki, które
za wszelką cenę próbowałam ukryć.
- Może nie jest zainteresowana tym idiotą.-
podkreślił ostatnie słowo obojętnym głosem Malik.
- No właśnie.- zgodził się wujek. Mama
zaczęła kontynuować pogrążanie mnie we własnych oczach.
- Nie sądzę. Inaczej by się
zachowywała.- posłała mi niewinny uśmiech, a ja kątem oka dostrzegałam że Malik
się uśmiecha. Jednak zastawił ręką usta by nikt tego nie dostrzegł.
- Miło by było gdybyś zauważyła że tu
jestem.- skrzywiłam się mówiąc do mamy. Telefon Zayna zaczął dzwonić. Chłopak
wyciągnął go z kieszenie i spojrzał na wyświetlacz.
*Oczami Zayna*
Przejechałem palcem po wyświetlaczu i
przyłożyłem urządzenie do ucha. Dzwoniła Lily, więc musiałem odebrać. Może
potrzebowała mojej pomocy.
- Co jest?- spytałem od razu bez chwili
zastanowienia.
- Źle się czuję, przyjedziesz?- ciężko
westchnąłem.
- Jasne, zaraz będę.- odpowiedziałem i
się rozłączyłem. Nie mogłem jej odmówić. W końcu sam kazałem jej do siebie
dzwonić gdyby coś się działo. Ojciec wpatrywał się we mnie swoimi wszystko
wiedzącymi oczami.
- Coś się stało?- spytał marszcząc
czoło.
- Lily źle się czuje i chce żebym do
niej przyjechał. Chyba jest chora.- nie chciałem mówić jeszcze ojcu o jej
ciąży. Sam przecież nie miałem żadnej pewności. Kątem oka dostrzegłem że Maggie
się skrzywiła. Widać że chciała coś powiedzieć, ale się powstrzymywała. Wstałem
od stołu. Gdy już miałem odchodzić ojciec się odezwał tym samym mnie
zatrzymując.
- Zayn, jak będziesz od niej wracał to
przyjedź do nas.- pokiwałem głową i poszedłem do samochodu.
Bez pukania wszedłem do domu Lily. Przeszedłem
przez korytarz wypatrując brunetki.
- Tu jestem.- odezwał się jej głos. Ruszyłem
w stronę dochodzącego głosu. Stała w salonie. W ręku trzymała szklankę wody.
Przeczesałem palcami włosy. Dziewczyna była ubrana w czarny prześwitujący ‘’szlafrok’’.
Było widać że pod spodem ma tylko czarną bieliznę. Spojrzałem na twarz
dziewczyny.
- Co ci jest?- spytałem podchodząc
bliżej.
- Siadaj.- wskazała na sofę. Usiadłem
i czekałem na jakieś wyjaśnienia. Lily od razu usiadła obok mnie nie zostawiając
pomiędzy nam żadnej przestrzeni. Położyła swoje ręce na moim udzie.- Strasznie
się źle poczułam, ale już mi lepiej.- delikatnie się uśmiechnęła.- Umówiłam się
na wizytę u lekarza.
- Mam iść z tobą?- spytałem.
Dziewczyna pokręciła głową.
- Dam sobie radę sama. Jestem już
duża.- zaśmiała się. Brunetka usiadła bokiem. Jedną z rąk przeniosła na mój
tors. Lily oparła swoją głowę na moim ramieniu. Zaczęła delikatnie jeździć
swoją nogą po mojej łydce. Zmarszczyłem czoło. Odsunąłem się trochę od dziewczyny
i również usiadłem bokiem.
- Czyli dobrze się już czujesz?- niech
nie robi ze mnie debila! Wiem że wcale źle się nie poczuła to był tylko
pretekst bym do niej przyjechał. Ciężko westchnąłem. Gdy brunetka znowu się przysunęła,
stanąłem na równe nogi. Dziewczyna powtórzyła mój ruch.
- Bardzo ci dziękuje że przyjechałeś.-
zrobiła krok w moją stronę, a następnie mnie przytuliła.
- W końcu sam zaoferowałem ci pomoc.-
bąknąłem pod nosem. Zacząłem już tego żałować. Dziewczyna podniosła głowę i
spojrzała mi w oczy.
- I za to ci dziękuje.- uśmiechnęła
się. Zbliżyła swoją twarz do mojej, ale zrobiłem krok do tyłu. Co ona do
cholerny sobie myśli?! Ruszyłem w stronę wyjścia w ostatniej chwili się zatrzymałem.
Obróciłem się na pięcie i spojrzałem na brunetkę.
- Lily, przestań próbować.- upomniałem
ją.
- Nie mam zamiaru, Zayn.- szepnęła. Nie
zwracając na nią uwagi opuściłem jej dom i poszedłem do auta. Niepotrzebnie tu
właściwie przyjechałem. Tylko straciłem czas.
Skoro ojciec kazał mi przyjechać to bez
pukanie wszedłem do środka domu. Wkurzony poszedłem w kierunku salonu. Był tam
sam ojciec.
- Carren! Maggie!- zawołał je, a ja
usiadłem na kanapie.- I co w porządku z Lily?- spytał. Prychnąłem.
- Straciłem tylko niepotrzebnie czas.
Wcale się źle nie czuła. Miała jeszcze dużo siły na jakieś głupie podchody.
Oferujesz komuś pomoc, a ta osoba to wykorzystuje.- byłem naprawdę wściekły.
- Cóż za odkrycie.– zaśmiała się
sztucznie Maggie. Jest na mnie zła chociaż to ja powinienem być na nią.
- Dziwisz się jej? Jeszcze do niedawna
chciałeś się z nią ożenić.- przypomniał mi ojciec.
- Ale już nie chce. Po co miałem tu
przyjechać?- spytałem zniecierpliwiony.
- Mam dla was propozycje. Jedziemy z
Carren do domku nad jezioro, pomyślałem że wam też przyda się odpoczynek.-
wyjaśnił ojciec. Spojrzałem na Maggie. Brunetka wzruszyła ramionami.
- Zastanowię się.- powiedziała, a
następnie wstała i wyszła.
- Nie wiem czy będę miała czas. Dam
znać jak coś.- oznajmiłem. Gdyby Maggie jechała, ja na pewno zrobił bym to
samo. To zależy od niej.- To wszystko?- spytałem. Ojciec pokiwał głową. Również
wstałem i poszedłem w ślad za brunetką. Tak jak myślałem poszła do swojego pokoju.
Wszedłem do środka, chociaż mi na to nie pozwoliła. Podszedłem do stojącej na środku
pokoju Maggie.
- Chyba musimy sobie coś wyjaśnić.-
zacząłem. Dziewczyna od razu zaczęła mówić.
- Jesteś cholernym debilem.- stwierdziła.-
Nikt ci nie kazał od razu bić tego chłopaka.
- Masz racje miałem mu pozwolić żeby
cię dotykał.- skrzywiłem się na samo wspomnienie wczorajszego wieczoru. Powinien
jeszcze mocniej ode mnie dostać. Należało mu się.
- Skąd wiesz że tego nie chciałam?- spytała
ściszonym głosem.
- A chciałaś?!- syknąłem. Nie
odpowiedziała.- No właśnie.- chwyciłem jej dłoń.- Nie zrezygnuje z ciebie i
żaden dupek nie będzie cię dotykał, rozumiesz?- dziewczyna spuściła wzrok na
nasze splecione palce. Chciałem zmienić temat. Nie chciałem gadać już o wczorajszym
dniu.- Ślicznie wyglądasz w tej sukience.- uśmiechnąłem się. Brunetka spojrzała
na mnie i minimalnie się uśmiechnęła.- To co jedziemy nad to jezioro?- spytałem
z nadzieją w głosie.
- My?- uniosła jedną brew.
- Jeśli nie pojedziesz, to ja też
nigdzie się nie wybieram. Muszę ci dotrzymać towarzystwa.- zachichotałem.
- Lepiej dotrzymaj je Lily. Ona
strasznie by tego chciała.
- Zazdrosna?- cwaniacko się uśmiechnąłem.
- O ciebie?- sztucznie się zaśmiała.-
Wcale.
- Nadal jesteś na mnie zła?
- A powinnam?- odpowiedziała pytaniem.
- Skoro nie jesteś, to chodź ze mną
jutro na spacer i kawę.- chciałem spędzić z nią więcej czasu. Chciałem żeby
wreszcie się do mnie przekonała.
- Nie.- odpowiedziała bez namysłu.
- Świetnie, przyjdę po ciebie.-
zachichotałem. Puściłem jej palce i ruszyłem w stronę drzwi.- To do jutra. Powiem
ojcu że jedziemy z nimi nad to jezioro.- nie udało jej się ukryć małego uśmiechu
na twarzy. Wyszedłem z jej pokoju. Teraz mój humor zdecydowanie się poprawił.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aww Zayn. *_* Jak ja uwielbiam pisać
to opowiadanie. Dzisiaj pisząc je szczerzyłam się do ekranu jak głupia. xD Ten
rozdział jest takie strasznie długi, że udało się dodać aż 4 zdjęcia. Jaram się. ;P Dodawajcie się do
obserwatorów, komentujcie, krytykujcie, odpowiadajcie na pytania z ankiety itp ;3
CZYTASZ = KOMENTARZ = MOTYWACJA
Awwwwww jak słodko :D
OdpowiedzUsuńCzekam nn :3
Boski, boski, boskii <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nextaa ^^
Cudowny, świetny jak zawszę<3
OdpowiedzUsuńświetna stylistyka boże jak ja kocham twoje opowiadania<3
czekam na kolejny rozdział <3
Kocham♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam! Czekam z niecierpliwością na następny! :D xxx Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńJest piękny !!!
OdpowiedzUsuńsuper. !
OdpowiedzUsuńZayn jest taki słodki<3 I nie dał się Lily. Rozdział cudny, fajnie, że taki długi:-D Już nie mogę doczekać się następnego. Anka
OdpowiedzUsuńSuper! Kocham to opowiadanie i licze na happy end :D
OdpowiedzUsuńOmg aż strach myśleć co się stanie nad jeziorem hahahahahhahahhahahhahahah XDD < nie, ja wcale nic nie sugeruję>
OdpowiedzUsuńNo i jestem ciekawa kiedy oni się przynają, że są parą :33
Ahhhh no i dobrze, że Zayn nie dał się Lily :))
ty uwielbiasz pisać a czytać to opowiadanie. Super że Zayn nie dał się Lily on jest taki słodki <3
OdpowiedzUsuńSuper :) next
OdpowiedzUsuńzajebisty <3
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńnext poproszę:)
Świetny <333
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz ! :D
OdpowiedzUsuńTo dzięki twoim opowiadaniom polubiłam 1D i jestem ci za to bardzo wdzięczna. :)
Jak zwykle czekam na kolejny rozdział ;3 Wiem, że na pewno będzie równie dobry, jak ten. Z resztą każdy twój rozdział jest zniewalający. Tego bloga uwielbiam jednak najbardziej. Uwielbiam czytać o Zaynie. Ale najbardziej podoba mi się to, że to opowiadanie jest zupełnie inne. Nie są od razu razem tylko ciągle ze sobą grają. I to jest bardzo ciekawe i zupełnie inne. Moim zdaniem to wyróżnia tego bloga.
Pewnie moja wypowiedź jest trochę chaotyczna, ale po prostu ciężko mi jest dobrać odpowiednie słowa, by wyrazić swój zachwyt.
Życzę weny :P
xoxo
Staram się już nie pisać że drugi rozdział a bohaterzy już są razem. To staje się w tedy nudne. Szkoda że moje poprzednie opowiadanie wyglądały właśnie na tej zasadzie. No cóż nie cofnę czasu. ;P
UsuńRozdział wspaniały <3, wybacz że się nie rozpiszę ale niestety się tak pięknie i długo rozpisałam aby wywołać uśmiech na twojej twarzy ale niestety usunęło mi się ... No dobra może napiszę trochę więcej żeby nie było ci smutno ... Aww Zayn :D
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to Maggie wcale nie wie czego chce a Lili może to wykorzystać . Ale z drugiej to ją rozumiem bo on ją zranił wyjeżdżając i zaręczając się ale no on nie wiedział o jej uczuciach a wyjechał też przez jego obojętność do niej, ale on wszystko chciał naprawić ale ona znów była niezdecydowana i wyszło nic niewinne dziecko co też ją zraniło ale przecież on tego nie planował ... I on w dodatku chce nadal z nią być ... Niech oni będą razem ! :D szczerzenie od się wujka najlepsze :D
PS. tak wiem że często używam. 'ale' xd
Omg ... Jaki slodki. Ciekawe co bedzie dalej.. Nie moge sie doczekac.szybki kolejny pisz ;)
OdpowiedzUsuńOjejuu... Jaki piękny rozdział <3 oni by byli naprawdę świetną parą, już nie mogę się doczekać wyjazdu. Ciekawe czym teraz nas zaskoczysz. Życzę weny ;*
OdpowiedzUsuńKooooocham <3
OdpowiedzUsuńPiąteczka ja też zawsze się ciesze do laptopa jak jest coś między Maggie a Zaynem <3 PS. ŚWIETNE JAK ZAWSZE <3
OdpowiedzUsuńSłooooodkie *.* nie moge się doczekać kolejnego rozdziału <3 weny życzę <3
OdpowiedzUsuńBoskii <333 kocham cztać to opowiadanie. Weny życzę kochaną <3
OdpowiedzUsuńCudowny! Taki Zayn <3 Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńAwwwwwww :333 Zeinie <3 Maggs<3 awwww kocham to opowiadanie a rozdzialł jest boski chce już next...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny xoxo
Cudo. Awwww. Jest taki jjdfjlfgkl. czekam na nn<3
OdpowiedzUsuńoooooooooooooooooo *.*
OdpowiedzUsuńjak słodziachnie *o*
kocham tooooooo <3
Hehe xD Alex mnie powala xD
Jak sobie wyobraziłam ten uśmiech Zayna i jak zakrywa się dłonią toooo.... *.* <3 :D
Wyobraź sobie, że ja też sie szczerzyłam czytając ten rozdział :D
Nie no... on jest powalający xD
Czekam na następną notkę :***
Wenyyy <3
Co tu dużo mówić,wspaniały jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńkocham twuj blog i niemoge sie doczekać nexsta
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział. Ta Lily mnie wkurza :p A i mam nadzieję, że yen wyjazd zmieni coś pomiędzy Zayn'em i Maggie ;)
OdpowiedzUsuńTa ich znajomość jest strasznie zawiła. XD
OdpowiedzUsuńBoski rozdział. :3
Fajnie piszesz ;) czekam na kolejny rozdział :D Może też stworzysz jakiś blog o kimś innym z 1D? :D
OdpowiedzUsuńMam jeszcze dwa blogi. Jeden o Louisie, a drugi o Harrym i Niallu. ;> Kolejnego już nie chce bo to by było już za dużo. xD
Usuńhttp://gardenof-stories.blogspot.com/
http://if-you-kissed-me.blogspot.com/
O Louisie czytałam też bardzo fajny ^^ i tam czekam na nowe rozdziały :D
OdpowiedzUsuń<3 Boski rozdział :* Czekam z niecierpliwością na nexta !. :)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział :D
OdpowiedzUsuńI takiego Zayna chce więcej! Stanowczy! :D
OdpowiedzUsuńSuper piszesz rozdział cudny nie mogę się doczekać kolejnego :-D
OdpowiedzUsuńZayn! <3
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział; czekam na next
OdpowiedzUsuńStokrotka
jejku.świetnie piszesz :P :P
OdpowiedzUsuńZAjebistyyyyyy <3
OdpowiedzUsuńmam takie pytanko, ale też i prośbe. :D
czy mogłabyś informować mnie o rozdziałach? prosze <3
my twitter : @luvmyniallers
Mogłabyś podać, aska bądź fb. Nie wchodzę na tt. ;P
UsuńKochana wiedz, że poprawiłaś mi strasznie tym rozdziałem humor :).Co z tego, że jutro mam dwie kartkówki, sprawdzian oraz muszę nauczyć się dialogu na pamięć, musiałam przeczytać ten rodział i widząc, że jest dedykacja dla mnie ♥ musiałam, chciałam skomentować go.
OdpowiedzUsuńCiekawie rozwijasz tę fabułę, naprawdę. Epizoty nie raz są ardzo potrzebne do rozwinięcia historii. Zazwyczaj pomagają one w poznaniu się dwuch głównych bohaterów.Czuję, że coś jednak stanie się na tej wyprawie :D Coś bardzo ciekawego [if you know what i mean? :D] Zboczona Ja :P Nie będę się kryć ze swoim drugim ja. To tylko malutkie zboczenie. Z resztą nie ważne. Zayn coraz bardziej zadziwia mnie swoją pewnością siebie - chyba tak to powinnam ując. Myślę, że Meg coraz bardziej się przed nim otwiera, a dziewczyna, która - chyba - jest w ciąży powinna zniknąć z jego życia raz na zawsze. Ja to wiem, że ona chce go wykorzystać. No nawet tego nie ukrywa, a gdyby nawet się źle czuła - żałosne - to chyba ja miałabym gorzej i wypowiadam się stuprocentową prawdą, bo to nie jej codzinnie zdarza się szumienie w uszach, kręcenie w głowie oraz ból brzucha. [nie musisz tego czytać to tylko ja użalam się nad sobą.]
Dobrze wiesz, że muszę już iść się uczyć, prawda? a co do mojego bloga to moja siostra go odzidziczyła, nie czułam się w nim zbyt dobrze, jednak założyłam innego i chyba go nie zmienie, bo dobrze czuję się pisząc o moim ulubionym sporcie, któym także jest też siatkówka tylko na jej temat nie umiałabym napisać nic sensownego.
Poproszę link do bloga. Chyba już wszystkiego próbowaś muzycy, piłkarze, a teraz siatkówka. Fajnie że się nie ograniczasz. :)
UsuńOj kochanie wiem, że wszystkiego próbowałam, ale teraz to nadal piłkarze :D
UsuńŁap linka xD
Kiedy nowy????? :))))
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do L.A.
OdpowiedzUsuńWięcej na
http://horrific-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/
♥
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej! :) Zostałaś nominowana do Libster Award Blog!!! <3 więcej informacji tutaj: http://dontstopbelieving99.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.html
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award! <3
OdpowiedzUsuńhttp://dontstopbelieving99.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.html
Dzis napisz nowy .plissss
OdpowiedzUsuń