*Następnego dnia*
*Oczami Maggie*
Usłyszałam dzwonienie mojego telefonu.
Wzięłam go z półki i przejechałam palcem po ekranie. Nie wiedziałam kto dzwoni,
bo wyświetlił mi się jakiś numer.
- Słucham.- powiedziałam niepewnym
głosem. Kto może do mnie dzwonić? Nie pamiętam, żebym podawała komuś swój
numer.
- Hej Maggie, tu Brookes.- jej
charakterystyczna melodia głosu przypomniała mi o dziewczynie z klubu.
- Hej!- przywitałam się.- Skąd masz
mój numer? Nie pamiętam żebym ci go podawała.- zmarszczyłam czoło. Chyba że
byłam zbyt pijana, bo to zapamiętać.
- To chyba najmniej istotne. Poza tym
powinnam się domyślić że James mi dał.
- Umm, fakt.- skrzywiłam się słysząc
jej poważny głos. Była lekko zdenerwowana, dało się to wyczuć w jej głosie. Domyśliłam
się w jakiej sprawie do mnie dzwoni.- Co z Deanem?- spytałam zmartwiona. Jestem
cholerną egoistką. Koleś nieźle oberwał od Zayna, a ja nawet nie spytałam Jamesa
czy z nim wszystko w porządku. Przejmowałam się tylko sobą, bo w końcu to ja
byłam najbardziej poszkodowana. W końcu to ja oberwałam od wkurzonego Zayna.
- Jest trochę poobijany. Kim był ten
koleś?- spytała od razu. Westchnęłam. Teraz przez niego muszę się tłumaczyć.
Długo szukałam odpowiedzi na jej pytanie, w końcu otworzyłam usta by się
odezwać.
- Nikt ważny.- powiedziałam to tak
cicho, że ledwo sama to usłyszałam. Co miałam jej niby powiedzieć? To wszytko było
tak skomplikowane, ze pewnie i tak by nie zrozumiała.
- Mam rozumieć, że koleś wyciąga cię
przed klub i na ciebie krzyczy i nie jest nikim ważnym. Na dodatek pobił
kolesia z którym tańczyłaś? Jak chcesz. Nikt ważny.- sarkastycznie powiedziała
ostatnie dwa słowa. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Byłam sama w domu, więc nie
mogłam liczyć że ktoś otworzy drzwi za mnie. Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół,
nie przerywając rozmowy z koleżanką.
- To naprawdę nikt ważny. To strasznie
skomplikowane by wytłumaczyć.- wyjaśniłam w skrócie. Otwarłam drzwi i
zobaczyłam Malika. Skrzywiłam się na jego widok. Wpuściłam go do środka i
kontynuowałam rozmowę.- Brookes, odpuść.- dziewczyna westchnęła.
- To nie fair. Chciałabym przynajmniej
wiedzieć kim dla ciebie jest.- przerwałam jej.
- Całe życie jest nie fair. Zacznij
się przyzwyczajać.- bąknęłam pod nosem. Zayn przeszedł obok mnie i przejechał swoją
ręką po mojej tali. Zrobiłam krok w bok, a chłopak się zadziornie uśmiechnął.- Wracając
do tej imprezy to trochę za dużo wypiłam. Dużo rzeczy nie powinno się wydarzyć.
- Masz na myśli nasz pocałunek.- zaśmiała
się. Jej samopoczucie nagle się zmieniło. Zdziwiło mnie to z jaką łatwością przychodziło
jej o tym mówić. Szczerze to byłam trochę zażenowana. Jak najszybciej chciałam skończyć
ten temat. Przeczesałam palcami włosy.- Nie wracajmy do tego. Zakład to zakład.
- Masz rację. Muszę już kończyć.-
zerknęłam na znudzonego Zayna. Stał oparty o ścianę i mi się przyglądał.
- To do zobaczenia.- pożegnała się entuzjastycznym
głosem. Rozłączyłam się i kolejny raz spojrzałam na szatyna.
- Cześć!- odezwał się jako pierwszy.-
Mówiłem że przyjdę.- pokiwałam głową.
- Daj mi chwile. Muszę napisać smsa.-
powiedziałam z powrotem spoglądając na ekran telefonu. Wystukałam szybko w
telefonie wiadomość do Jamesa.
Do: James
Treść: Jak cię spotkam, to skopę ci dupę!
;* xx
Wysłałam wiadomość i schowałam telefon
do kieszeni.
Włożyłam trampki i oboje z Zaynem wyszliśmy z domu. Chłopak
zbliżył swoją twarz do mojego ucha. Jego oddech obijał się o moją szyję. Przeszedł
mnie dziwny dreszcz.
- Miło było cię widzieć przez kilka
dni ubraną seksownie.- wyszeptał. Gdy spojrzałam na Zayna zauważyłam jak głupio
się szczerzy. Pokręciłam głową z dezaprobata.
- Jeśli ci nie odpowiada mój strój, to
zaraz wrócę do domu i sam pójdziesz sobie na tą cholerną kawę.- wysyczałam
przez zaciśnięte zęby. O co mu chodzi? Jestem ubrana normalnie. Po swojemu.
Różowe rurki, czarna bluzka i vansy. Normalny struj. Jeśli chce spotykać się z
seksownie ubraną dziewczyną to niech idzie do swojej Lily. Ona na pewno mu to
zapewni. Zayn położył swoją rękę na moich plecach i lekko popchnął do przodu.
- Chodź.- poszłam choć zdążył mnie już
wkurzyć. Chciałam zawrócić, ale jednak sobie to darowałam.
Wzięłam łyk kawy. Kątem oka
dostrzegłam że szatyn mi się przygląda.
- Patrzysz na mnie, widzę to.-
powiedziałam nie podnosząc głowy. Na jego ustach pojawił się uśmiech.
- To znaczy że nie jest z tobą tak
źle.- wyciągnęłam z kieszeni telefon. Spojrzałam na zegarek.
- Spędziłam z tobą aż pół godziny. Mam
cię już dość.- położyłam telefon na stoliku i spojrzałam na Mulata. Jego
uśmiech tylko nabrał na sile. Naprawdę jest czym się cieszyć.
- Twój najlepiej zagospodarowany czas
jak zwykle przy mnie.- zachichotał. Teatralnie przewróciłam oczami, ale mały
uśmiech wdarł się na moje usta.
- Och ta twoja skromność.- to było silniejsze
ode mnie. Ten głupi uśmiech pojawił się na moich ustach. Chciałam żeby zszedł,
ale nie posłuchał. Gdy wypiłam całą kawę zachciało mi się sikać.
*Oczami Zayna*
Maggie poszła do łazienki, a ja
zostałem sam. Dopiłem swoją kawę. Telefon Maggie zaczął dzwonić. Za pierwszym
razem to zignorowałem, ale za drugim zaczęło mnie to irytować. Jak ktoś nie
odbiera, to nie! Trudno to zrozumieć? Sięgnąłem po telefon brunetki. Na
wyświetlaczu pojawiło się imię tego idioty, Jamesa. Bez wahanie odebrałem jej
telefon.
- Tak trudno zrozumieć że ktoś nie
odbiera?- syknąłem do telefonu.
- Daj mi Maggie.- zażądał, co mnie
bardzo zirytowało. Ten jego wkurzający głos doprowadzał mnie do szału. Sam
fakt, że Maggie spędzała z nim tyle czasu był nie do zniesienia. Koleś wkurzał
mnie na każdym kroku. Zaszedł mi za skórę i tak już zostanie.
- Jest ze mną. Nie ma czasu na
rozmawianie z takim debilem jak ty. Miło było znowu słyszeć twój irytujący głos.
Cześć.- nie czekając na jego reakcje rozłączyłem się i położyłem telefon na
swoim miejscu. Szczerze to byłem z siebie dumny. Niech wie że Maggie się ze mną
spotkała. Gdy brunetka wróciła do stolika, wzięła swój telefon i poszliśmy na
spacer. Zanim dotarliśmy do parku zaatakowały nas fanki. Zrobiłem sobie z nimi kilka
zdjęć i podpisałem kilka autografów. Maggie w tym czasie stała z boku
przyglądając się temu wszystkiemu. Później z powrotem ruszyliśmy do parku. Park
wyglądał tak jak zwykle. Ludzie przechodzili uliczkami rozmawiając ze sobą.
Dzieci
biegały po trawie, a my szliśmy w ciszy. Nasz spacer był krótki. Już po chwili
byliśmy pod domem. Powoli szliśmy w stronę wejścia. Maggie dopiero tutaj
zaczęła mówić.
- Dean może złożyć na ciebie skargę o
pobicie. Masz szczęście że jest tylko trochę poobijany.- skrzywiłem się.
- Mam szczęście?- powtórzyłem.-
Powinien o wiele bardziej oberwać!- warknąłem.- Niech sobie składa jakieś
głupie skargi. Mam to gdzieś.- wzruszyłem ramionami. Oboje weszliśmy do domu. Maggie
oparła się plecami o ścianę i zaczęła dalej mówić.
- To ja musiałam się tłumaczyć, kim
był ten koleś który wyciągnął mnie z klubu i pobił kolesia z którym tańczyłam.-
powiedziała cicho patrząc w ziemie.
I co powiedziałaś?- spytałem. Szczerze byłem
ciekaw jak Maggie to wytłumaczyła. Zmarszczyłem czoło i spojrzałem na dziewczynę,
która chwile wahała się z odpowiedzią.
- Że to nikt ważny.- na kilka sekund
podniosła głowę, by sprawdzić moją reakcje. Wzruszyłem ramionami i lekko się
skrzywiłem.
- Skoro tak sądzisz.
- A co miałam powiedzieć?! Że to jakiś
napalony koleś, który próbuje się do mnie dobrać?!- powiedziała trochę
głośniejszym głosem niż poprzednie słowa. Położyłem ręce po obu bokach jej
głowy. Patrzyłem na jej twarz. To mnie trochę zabolało i zarazem wkurzyło.
- Właśnie tak miałaś powiedzieć.- syknąłem.
Moja twarz była kilka centymetrów od jej. Wpatrywałem się w jej zagubione tęczówki.
Brunetka nie wiedziała gdzie podziać wzrok. Chyba zaczęła żałować swoich słów.-
Dobrze wiedzieć co o mnie myślisz.- dziewczyna głośno przełknęła ślinę.
Odsunąłem się od niej i skierowałem do wyjścia. Bez wahania otwarłem drzwi.
- Zaczekaj. Zayn!- wyszedłem z domu i
trzasnąłem drzwiami. Przecież nie o to mi chodzi? Dlaczego w ogóle tak
pomyślała? Pierwszy raz to nie ja przegiąłem. Jej słowa… po prostu mnie
zabolały.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aww Zayn i Maggie. xD Uwielbiam ich. Piszcie
co sądzicie o rozdziale. ;3
Dodawajcie się do obserwatorów,
komentujcie, czytajcie, krytykujcie itp. ;P
CZYTASZ = KOMENTARZ = MOTYWACJA
CZEKAM NA KOLEJNY XD
OdpowiedzUsuńJest super !!!
OdpowiedzUsuńNo nareszcie to ona będzie przepraszać :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak...HAHAAAHHAHHAAH nie to wcale nie miałożadnego podtektstu ^^
Okey... *powaga*
Rozdział świetny :3 A ta kłótnia na koniec...cudo *-*
Szkoda mi Zayna, mam nadzieję, że Maggie go "porządnie przeprosi" okeyy.. już, już ja nic nie mówię :>
Malik jest dla niej taki słodki awwwww <33 Ale fajnie, że nie żyłaś tak jak w innych opowiadaniach, że od razu są parą, tylko ona cały czas się z nim droczy i jednoczeście coś czuje*___________________________*
Do następnego...no...echem...do..przeprosin :P
Ach te skojarzenia. xD Nie chce już pisać opowiadań że od 1 rozdziału są parą i niezmiernie się kochają. xD Staje się to już monotonne. ;)
UsuńCudowny! ;33
OdpowiedzUsuńOhh kolejne cudo :D Już czekam nn <3
OdpowiedzUsuńPoprostu cudo! :D jej jak ja uwielbiam tego bloga! :D Czekam na przeprosiny :P Haha do nastepnego :* <3
OdpowiedzUsuńNo po prostu MEGA *-* Jak ja uwielbiam te ich kłótnie, tacy słodcy aww <3 już nie mogę się doczekać kolejnego!
OdpowiedzUsuńDalej prosze.:)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. I po raz pierwszy to dziewczyna ma za co przepraszać. Uwielbiam tą parę :D
OdpowiedzUsuńSuperrr ;D //kwiatkocha
OdpowiedzUsuńBoskie!!
OdpowiedzUsuńNo ja nie mogę:D Oni są taccyyy słodcy *.*
I to ich droczenie się awww ^^ :D
Kocham ich <3
Wiesz co? Cuś mi się z tą Brookes nie podoba... nie wiem co ale coś mnie skręca w środku xd mam pewnie podejrzenia, ale napiszę Ci później czy były słuszne czy nie :p
Nie wiem jak dla innych ale ten rozdział jest...
słodki, kochany, niesamowity, idealny, zajebisty, mega... mogłabym tak wyliczać godzinami ;) :3
Ahh... i ten Zayn... ^^
Lubię Jamesa, ale wcale nie dziwię się, że go nie trawi i jest zazdrosny o Maggie ;p
A ona też jest o Malika zazdrosna! :D No może mi powiesz, że nie ?
A to z Lily to co było? :p
Dobra, kończę hehe xD :D
Czekam na następny i życzę duuużo weny do napisania kolejnych rozdziałów ;*** <33
Ps. Nie ma za co za nominację do LAB :) To było dla mnie przyjemnością <3
Co do tej zazdrości to masz rację. Oboje są o siebie zazdrosni. Cieszy mnie fakt że lubisz Jamesa. Dużo osób go nie lubi, a miał on być pozytywnie odbierana postacią. ;3
UsuńLubię go, bo jest przyjacielem Maggie ;) I duużo jej pomógł, a to jest ważne :3
UsuńOMG OMG OMG OMG Z ROZDZIAŁU NA ROZDZIAŁ CORAZ BARDZIEJ SIĘ UZALEŻNIAM...... *__*
OdpowiedzUsuńJeju, jeju, jejusiu! Ten blog jest tak bardzo uzależniający... Nie moge się doczekać nastepnego! xx :*
OdpowiedzUsuńNext :*
OdpowiedzUsuńOjej ♥ W sumie to jestem taka podekscytowana, a z drugiej to mi smutno, że Zayn się obraził... Myślałam, że już będzie o wyjeździe nad jezioro, a tu Ci taka niespodzianka. Uwielbiam, zaczęłam czytać 'Cold' i po prostu nie mg się oderwać, Ty chyba też czytasz/czytałaś.... Jeśli tak to co sądzisz ? Ja osobiście jestem zachwycona, ale koniec na ten temat. Rozdział oczywiście wspaniały, z resztą jak zwykle. Ach ten Zayn taki niegrzeczny-odbiera telefon Maggie. Następnym razem jezioro ! A nie, przeecież muszą się pogodzić ! FUCK ! Utrudniasz im życie.... WENY, czekam na SZCZEGÓŁOWO OPISANY ROZDZIAŁ Z WYJAZDEM NAD JEZIORO !!!
OdpowiedzUsuńAch i z tego wszystkiego zapomniałam się podpisać, gapa ze mnie. Weronika ♥
UsuńCzytałam Colda ;P Opowiadanie ogólnie mi się podobało, choć czasem mnie wkurzało. xD No ale cóż takie życie. ;P
UsuńNom, mnie też. ;-; Ja jestem dopiero przy 17 rozdziale. Tak to czytam i czytam i nie mogę skończyć. A czytałaś drugą część- Chills ?
UsuńWeronika ♥
Nie i nie wiem czy przeczytam. ;P
UsuńCzyli, że się nie podobało ?
UsuńWeronika ♥
Podoba, ale jakoś nie mój styl do czytania. xD To strasznie trudne do wytłumaczenia. xD Mam takie mieszane uczucia. Podoba mi się tylko za bardzo wkurza i jakoś nie chce mi się czytać dalej. ;P
UsuńJa chyba przeczytam właśnie tylko pierwszą część. Wydaje mi się, że Twoje opowiadanie na fb na stronce Opowiadania ; 3 jest bardzo podobne, tylko ten gościu... Jared ? nie jest tak bogaty jak Zayn i są trochę młodsi niż w Cold. Ale bardzo mi się podoba to Twoje na fb, ale nie mam na tyle odwagi, żeby skomentować.... no wiesz o co chodzi. Mnie w Cold przytłaczają za długie rozdziały... co jest trochę frustrujące, że około pół godziny czytam JEDEN rozdział.... Nwm, może to ja wolno czytam, ale co fakt- wracam do momentów, które mi się spodobały, bo jaki jest sens czytania, skoro nie czytam, by mieć przyjemność , tylko po to, żeby na 'odwal się' przeczytać. Ale się rozpisałam... myślałam o założeniu bloga, ale jakoś już mi przeszło. Mam tyle pomysłów, a jak zabiorę się za pisanie to jakby wszystkie wyparowały. No, ale koniec ! Muszę 'iść' czytać Cold, no nie muszę, ale chcę. Ok, to już na prawde koniec ! Weny i oby z Twoimi pomysłami nie było tak jak z moimi. Pa!
UsuńWeronika ♥
Świetny rozdział, zajebiste opowiadanie, kocham tego bloga!!!!!! /Julia
OdpowiedzUsuńCudo, poprostu cudo. Jestem uzależniona od tego bloga. Czekam nn.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! ale oni są słodcy awww *,* czekam na kolejny rozdział. mam nadzieje,że szybko sie pojawi hehe pozdrawiam i duuuużo weny życzę ;333
OdpowiedzUsuńOMG! Ta ich kłótnia <3 I zazdrość i w ogóle! Maggie i Zayn są giedvkyrddvklfss :) Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńSuper bardzo mi się podoba, czekam na następny ;-) Patii
OdpowiedzUsuńRozdział niesamowity i chyba najlepszy ♥
OdpowiedzUsuńzakochałam się w nim po prostu ;)
widać że chcą się do siebie "przyssać" xd haha
no ale jak nic nie mówię ale to takie ... namiętna ;3
ale też się cieszę że nie przyśpieszasz tej relacji między nimi ;p
szkoda mi tylko Jamesa, że Zayn go nie toleruje ;c
ale w sumie jego zazdrość jest słodka tak jak zazdrość Maggie do Zayna ;3
to takie urocze
i jeszcze ta złość na samych siebie ;)
czekam z niecierpliwością na następny rozdział ♥
mam nadzieję że taki wspaniały jak ten :p
a właśnie nie mogę się doczekać co będzie nad tym jeziorem ;d hah
dobra papatki
dobrej weny życzę ;)
Anka - @luvmynialler_69
zarąbisty nie moge sie doczekac następnego
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział<3 Jestem ciekawa jak Maggie ma zamiar przeprosić Zayna hahaha:-D A co do Jamesa, to rozumiem czemu nie lubi Zayna. W końcu Maggie to jego przyjaciółka i wie jaka była przez Zayna smutna. Mam nadzieję, że chłopaki dogadają się. Jakby nie było to obydwu zależy na dziewczynie.
OdpowiedzUsuńDużo weny. Anka
Boski. :3 ;*
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńcuuudooo wierna fanka Paula ♡♥
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 <3
UsuńUwielbiam twój blog <3
OdpowiedzUsuńZaggie lub Mayn jak wolisz są taacy słodcy. Te wszystkie kłótnie i odzywki są poprostu świetne. Kto się czubi ten się lubi :D Nie mogę doczekać się gdy w końcu będą już razem ;*
Zapraszam do mnie:
princess-fanfiction-harrystyles.blogspot.com
jeśli możesz to informuj mnie na tt
@cant_belive
Weny życzę xx
Twoja nowa fanka <3
Nie wchodzę na tt. Jakbyś chciała mogę na asku bądź fb :>
UsuńŚwietny rozdział *o* Zresztą tak jak każdy <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Na pewno będę częściej odwiedzać! Chciałam Cię zaprosić na mojego bloga http://life-fanfiction.blogspot.com/ . Mam nadzieje ,że wejdzie choć raz. Dopiero zaczynam... ;/ Ale rozdział świetny napisałaś!! oxoxo
OdpowiedzUsuńzła ty <3
OdpowiedzUsuńNajleeeepszyyy <3 Ah teraz kolej Maggie na przeprosiny :D
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział :3 haha wgl kocham tego bloga ♥ Te teksty rozwalają system xD Czekam z niecierpliwości na kolejny ♥
OdpowiedzUsuńFantastyczny rozdział! Jesteś naprawdę utalentowaną pisarką! ;) Jak najszybciej, dodaj następny rozdział :D :*
OdpowiedzUsuńKola ;D
Cudowny rozdział. Czekam na nn. ;3 aa i chciałabym zebyś mnie informowała @Kiki_1DJB :*
OdpowiedzUsuńZayn. <3
OdpowiedzUsuńTe kłótnie.... mmm. Super. ;D
kiedy bd dalej ?
OdpowiedzUsuńto twoje opowiadanie jest tak świetne że aż wciąga :D
nie mogę się doczekać następnego :D
genialny! *-*
OdpowiedzUsuńhiihhihihi te ich kłótnie hihihi
oni są tacy awww <3
heheheh
Ja tam lubię Jamesa ;33
pozdrawiam i czekam na nn ;*
Boze , jakie to cudowne . . Spedzilam caly dzien zeby przeczytac wszystkie rozdzialy .. czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuń